wtorek

N.H.Kleinbaum "Stowarzyszenie Umarłych Poetów"

Rozczarowała mnie ta książka. Spodziewałam się że wciągnie mnie w równej mierze jak film, że wywoła podobne wzruszenia, a jest to po prostu streszczona fabuła filmu, prawie całkowicie wyprana z emocji. Czytało się ją jak opis obrazów, zamiast na podstawie treści tworzyć sobie w głowie własne wyobrażenia. Może tak właśnie jest z książkami pisanymi na podstawie filmu, że autorowi umykają uczucia i subtelności, drobne gesty, mimika, albo nie potrafi właściwie opisać tego co widzi, dobrać odpowiednich słów. Dlatego książki nie polecam, za to film z całego serca.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz