poniedziałek

Lisa Jewell "Impreza u Ralpha"

To czytadło, chick lit w dosłownym znaczeniu. Całkiem niegłupi i w przypadku niektórych epizodów wyjątkowo trafny, ale mimo to nadal pozostający w gronie literatury niezbyt wysokich lotów.
Bohaterami jest młodzież drugiego rzutu, czyli w okolicach 30-stki, wciąż radosna, bez bagażu typu kredyty i dzieci, skupiająca się na przyjemnościach teraźniejszości. Panowie i panie bawią się, snują intrygi, imprezują, bzykają po kątach, jedni skutecznie rozwalają swój długoletni związek a drudzy przeżywają spotkanie dusz.
Gdyby nie to że ta książka miała zbyt mocny i zbyt bezpośredni wpływ na moje życie zanim ją przeczytałam, byłaby miłą, odprężającą lekturą na późnoletni wieczór. A tak mam ochotę grzmotnąć nią w twarz osobę, która czytała ją przede mną i identyfikując się z bohaterami, nie wyciągnęła logicznych wniosków.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz